Kulig, obecnie
jest to dobra zabawa, z muzyką, tańcami I pieczonymi kiełbaskami przy ognisku.
Polega na przejażdżce saniami, zaprzężonymi w konie. Sanie jadą jedne za
drugimi, wieczorem zwykle oświetlane są pochodniami. Teoretycznie kulig
organizuje się w ostatnim tygodniu karnawału (zapusty).
Jednak
wcześniej, w okresie po rozbiorach Polski (XVIII w.) kuligi miały charakter
patriotyczny. Urządzano je na przekór zaborcom w celu podtrzymywania polskiej
tradycji narodowej. Kuligi miały charakter rozrywkowo-kulturalny, popularne
były wśród magnaterii i średniej szlachty. Imprezę tradycyjnie prowadził
Arlekin (wodzirej), przygotowywał on trasę tak, żeby podczas przejazdu mogły
się spotkać skłócone ze sobą rody szlacheckie. (W przyszłości ewentualnie
zjednoczyć na wypadek wspólnej akcji zbrojnej przeciwko zaborcom).
Podczas
takiej imprezy tańczono polskie tańce narodowe i regionalne. Ciekawostka – za
wykonywanie innych tańców niż polskie, tak jak i za pojawienie się na kuligu we
fraku, groziło usunięcie z kuligu. (możliwe dlatego, że frak nie był elementem
polskiego stroju narodowego).
Zgodnie
z tradycją kuligu wodzirej – Arlekin, który jechał na czele sanny,
pierwszy zatrzymywał się przy dworze, wbiegał do środka krzycząc: "Kulig,
kulig!" Pan domu witał przybyłych toastem: "Wiwat kulig i
kochani sąsiedzi!", jednocześnie zapraszał do obficie zastawionego
stołu. Kiedy goście się najedli, napili i natańczyli, na
okrzyk wodzireja: “Kulig, kulig”!, przy dźwiękach janczarów (dzwonków) wszyscy jechali dalej,
zabierając ze sobą co najmniej jednego z domowników. Kulig zajeżdżał od dworu
do dworu, a w każdym z nich na uczestników czekała uczta i dobra
zabawa.
Oskar
Kolberg badacz kultury polskiej pisze: “rósł
niczym alpejska lawina, a gdzie spadał, to tylko dlatego, aby wspólnie się
ucieszyć, serca obywatelskie do siebie zbliżyć, stary obyczaj zachować. Ci,
których kolej późno przychodziła, zawiadomiwszy zawczasu, iż są gotowi z
przyjęciem, łączyli się od razu z towarzystwem, które uwijało się w okolicy. W
ten sposób cały powiat wsiadłszy na sanie czynił pospolite ruszenie zabawy”.http://www.triotravel.pl/kuligi
autor:
Alfred Wierusz Kowalski
autor:
Juliusz Kossak
autor:
Czesław Wasilewski
autor:
Adam.Setkowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz