piątek, 20 stycznia 2017

Kulig. Tradycje. Ciekawostki historyczne


 

Kulig, obecnie jest to dobra zabawa, z muzyką, tańcami I pieczonymi kiełbaskami przy ognisku. Polega na przejażdżce saniami, zaprzężonymi w konie. Sanie jadą jedne za drugimi, wieczorem zwykle oświetlane są pochodniami. Teoretycznie kulig organizuje się w ostatnim tygodniu karnawału (zapusty).
Jednak wcześniej, w okresie po rozbiorach Polski (XVIII w.) kuligi miały charakter patriotyczny. Urządzano je na przekór zaborcom w celu podtrzymywania polskiej tradycji narodowej. Kuligi miały charakter rozrywkowo-kulturalny, popularne były wśród magnaterii i średniej szlachty. Imprezę tradycyjnie prowadził Arlekin (wodzirej), przygotowywał on trasę tak, żeby podczas przejazdu mogły się spotkać skłócone ze sobą rody szlacheckie. (W przyszłości ewentualnie zjednoczyć na wypadek wspólnej akcji zbrojnej przeciwko zaborcom).
Podczas takiej imprezy tańczono polskie tańce narodowe i regionalne. Ciekawostka – za wykonywanie innych tańców niż polskie, tak jak i za pojawienie się na kuligu we fraku, groziło usunięcie z kuligu. (możliwe dlatego, że frak nie był elementem polskiego stroju narodowego).

Zgodnie z tradycją kuligu wodzirej – Arlekin, który jechał na czele sanny, pierwszy zatrzymywał się przy dworze, wbiegał do środka krzycząc: "Kulig, kulig!" Pan domu witał przybyłych toastem: "Wiwat kulig i kochani sąsiedzi!", jednocześnie zapraszał do obficie zastawionego stołu. Kiedy goście się najedli, napili i natańczyli, na okrzyk wodzireja: “Kulig, kulig”!, przy dźwiękach janczarów (dzwonków) wszyscy jechali dalej, zabierając ze sobą co najmniej jednego z domowników. Kulig zajeżdżał od dworu do dworu, a w każdym z nich na uczestników czekała uczta i dobra zabawa.


Oskar Kolberg badacz kultury polskiej pisze: “rósł niczym alpejska lawina, a gdzie spadał, to tylko dlatego, aby wspólnie się ucieszyć, serca obywatelskie do siebie zbliżyć, stary obyczaj zachować. Ci, których kolej późno przychodziła, zawiadomiwszy zawczasu, iż są gotowi z przyjęciem, łączyli się od razu z towarzystwem, które uwijało się w okolicy. W ten sposób cały powiat wsiadłszy na sanie czynił pospolite ruszenie zabawy”.http://www.triotravel.pl/kuligi

autor: Alfred Wierusz Kowalski


autor: Juliusz Kossak


 autor: Czesław Wasilewski


autor: Adam.Setkowicz